- Część wszystkim! - wrzasnęłam z entuzjazmem.
Po chwili nastała cisza. Poczułam się trochę niezręcznie więc odeszłam trochę na bok. Parę chwil później podeszła do mnie wadera uśmiechając się do mnie.
- Witam. Jestem Coco, a ty?
- Soran. - odpowiedziałam z ulgą że jednak nie zostałam do końca zignorowana - Też jesteś tu nowa?
- Tak.
- Chcesz się zaprzyjaźnić?
- Pewnie, czemu nie? - odpowiedziała z lekkim uśmiechem.
Wtem pojawiła się Rose a z nią jakiś wilk. Wyglądał na trochę przerażonego ale nie wydawał się być słaby. Miał białe umarszczenie z czerwonymi śladami w pewnych miejscach. Zaciekawiło mnie to.
- Witajcie moje wilki. Zwołałam was tutaj aby wspólnie powitać nowego członka naszej watahy... A właśnie. Mogę zapytać o twoje imię?
- Will...
- A więc tak jak już mówiłam to jest Will. Jest nowym członkiem stada. Mam nadzieję że dobrze się nim zajmiecie. A teraz jeżeli pozwolicie pójdę odpocząć. Możecie się rozejść.
Wychodząc postanowiłam pogadać trochę z willem by zyskać nowego przyjaciela. Wybiegłam przed niego i zawołałam:
- Hejka nowy!
- Łaa! - odskoczył na bok - Nie strasz mnie tak...
- Więc.. Jesteś Will tak?
- Tak.
- A ja jestem Soran! Miło mi cię poznać - zaśmiałam się lekko. - Może cię oprowadzić?
- A chciałabyś?
- No jasne! Tylko..
- O co chodzi?
- Bo widzisz.. Tak jakby.. To nie wiem jeszcze gdzie co dokładnie jest bo też niedawno dołączyłam - uśmiechnęłam się głupio.
- Eh?! Mówisz poważnie?
- Ale równie dobrze możemy rozejrzeć się razem, prawda?
- No.. Nie mam nic przeciwko.
< Will? >